Wstawię sobie serce ze sztucznego tworzywa.
Będzie o wiele lżejsze.
Nie wpuści już do środka niechcianych
intruzów.
Każda moja najmniejsza zachcianka
będzie mi od tej pory wdzięczna.
Będę wymagał od innych
choćbym od siebie nie wymagał.
Ogrodzę moje nowe serce nieprzebytym murem.
Nie przebije go żadna rwąca strzała.
Wreszcie zostanę pięknym paladynem
ego królewskiej mości.
I będę mógł spokojnie zapomnieć,
czym była wolność.