wyplute pestki
zjedzonych czereśni
obnażają ze wspomnień
dzieciństwa
którego zazdroszczę
wszystkim lumpom
nie potrafiącym się wspinać
na drzewa
chciałbym wrócić
pozbierać pestki
i zasiać w ogródku
u babci
żeby mieć własne
z którego będą spadać
nadzieje
na lepsze jutro
tam nikt ich nie ukradnie
przyjdę na gotowe
i tym razem zacznę życie
świadomie