Ona
Ona radosna
migiem przetkana
zwija
zawija
gości dziś pana
tak trzeba
lotem okrasić pierogi
to nasze
tu grzeją
cieplutkie progi
a - ty
swoje
za klatą schowałeś
niby bogaty
a - jednak ubogi
wręcz dziad ukryty
piwnica i pusta butelka
jeszcze nie dzwoni
trochę bulgocze
tamta
od lat głaskana manierka i matula
głęboko śpi
kiedyś
pokaże podarte drzwi
serca bez lotu
zostawi
ból i czarne
naloty