moja polonistka twierdziła, że nie wyjdę na ludzi,
i prawdopodobnie skończę jak jakiś chachar.
a wszystko dlatego, że na każdej lekcji ktoś mnie wkurwiał.
albo ktoś się głośno śmiał,
albo pytał czy jutro pójdziemy na baje,
albo rzucał po klasie gumką.
nigdy nie potrafiłem tego wytrzymać i zawsze głośno protestowałem.
leciały kurwy.
nauczycielka nie słyszała nikogo, poza mną i zawsze mówiła,
Kamil, powtórz co powiedziałeś.
a ja standardowo, Patryk to kutas - bo Patryk wkurwiał mnie
najbardziej.
teraz, kiedy spotkałem Patryka po tylu latach,
jako Prezesa firmy jednej z korporacji, spytałem się szczerze,
jak to jest wyjść na ludzi, bo kutasem byłeś zawsze.